Witam na moim Blogu . Tutaj będę wrzucać opowiadania z udziałem zespołu "One Direction" . Proszę zostaw komentarz !:)

sobota, 24 grudnia 2011

Rozdział 6



- Chcesz coś do picia ?  - spytałam

- hmm , może być sok .

- Jasne - poszłam do kuchni nalałam mu soku , a następnie podałam mu do rąk .

- Dzięki - słodko się uśmiechnął .

Udaliśmy się do salonu , usiedliśmy na kanapie i przez następne 10 minut nikt się nie odezwał , słyszałam tylko jak Harry popijał swój sok , robił to jak mały bobas . Zaczęłam czuć się zażenowany gdy w końcu Harry się odezwał .

- Może obejrzymy jakiś film ? - zapytał

- Jasne , a jaki chcesz ? - wstałam i podeszłam do półki z filmami .

- może jakiś horror ? -zaproponował

- Dobrze - uśmiechnęłam się i włożyłam pierwszą lepszą płytkę do odtwarzacza .

Zaczął się film Harry i ja siedzieliśmy od siebie w odległości 30 cm , wybrałam naprawdę straszny horror "Hotel Zła" , strasznie się bałam , za to Harry siedział i śmiał się z każdego strasznego momentu , najwyraźniej horrory go bawiły jednak widząc ,że byłam przerażona przybliżył się do mnie i objął mnie swoim ramieniem , wtedy czułam się naprawdę bezpieczna , i ten jego zapach , chciałam by ta chwila trwała wiecznie. Film się skończył a Harry zaczął się zbierać , odprowadziłam go do drzwi a on cmoknął mnie delikatnie w policzek .Zamknęłam drzwi a on poszedł przed siebie . Pobiegłam do pokoju  strasznie szczęśliwa , położyłam się na łóżku i cały czas , aż do powrotu rodziców myślałam o Harry i tym cudownym czasie spędzonym razem . Nagle dostałam sms , od Carolyn .

* Kochana , choroba dopadła :< *

A ja na to : * trzymaj się słońce , niebawem Cię odwiedzę *

Kolejny dzień spędziłam samotnie siedząc na schodach prowadzących do piwnicy , niemiałam z kim poplotkować , ani się śmiać z byle czego , że też musiała zachorować pomyślałam . Wychodząc ze szkoły zobaczyłam jak Naill stał obok nowej ławki . Podeszłam do niego i się uśmiechnęłam .

- Co tak sam stoisz ? – zapytałam zdziwiona .

- Czekam na chłopaków , załatwiają sale na jutrzejszą próbę . – Odpowiedział

- A ty gdzie masz Carolyn ?

- Chora , ok. ja już idę – miałam już odchodzić kiedy powiedział .

- Może postoisz tu ze mną i poczekasz na chłopaków – zaproponował .

Zastanowiłam po czym zgodziłam się . Czekaliśmy na nich około 10 minut, ale przez ten czas rozmawialiśmy ,a tematów nie było końca . Naill to dobry kolega , ma niesamowite poczucie humoru . Wreszcie nasze oczy ujrzały zbliżających się do nas chłopaków .

- Ej co tak długo – zapytał się lekko wkurzony Naill

- Cześć – padły do mnie słowa od chłopaków – Naill no wiesz miło się nam gawędziło z panem dyrektorem to po co mieliśmy się śpieszyć- odpowiedział  Liam po czym zaczął się śmiać  z resztą chłopaków

- Ja to zapamiętam – powiedział chłopakom grożąc palcem .

- To ja już będę szła .

- Po czekaj chwilę , może pójdziesz z nami w jedno pewne miejsce , a później Cię odprowadzimy – zapytał się mnie Zayn .

- Akurat nam pomożesz – uśmiechnął się do mnie Louis .

- Jasne – zgodziłam się niepewnie .

Szliśmy nie śpiesząc się , pogoda była fajna jak na jesień i miło się nam rozmawiało .

- To może zdradzicie mi gdzie się wybieramy ?

-  Zobaczysz , już nie daleko – westchnął Harry obok którego szłam

- No powiedzcie mi jestem strasznie ciekawa – popatrzałam się na chłopaków błagalnym spojrzeniem .

- No jak już tak nalegasz – powiedział ciepłym głosem Zayn

- Idziemy do Centrum Handlowego po jakieś ciuchy , a ty nam pomożesz jakieś wybrać – powiedział Naill po czym pokazał wszystkim swoje białe ząbki .

- Ło matko ! – powiedziałam

Gdy już doszliśmy , chłopcy skierowali się do ich najlepszego sklepu , a ja szłam tuż za nimi . Od razu pobiegli do półek i wieszaków z ubraniami . Usiadłam sobie na krześle , które stało obok przebieralni , po krótkim czasie chłopcy przeszli obładowani ciuchami i weszli do przymieżalni przebrać się w wybrane ciuchy . Nietrwało to długo , chłopcy wyszli równo z przymierzalni , myślałam , że padnę ze śmiechu . Louis ubrany był w za małe rzeczy , Harry wyglądał perfidnie jak kujon , Zayn ubrany był w krótkie spodnie jeansowe i koszulkę z nadrukiem „ I love Mom” , Liam wyglądał jak mój dziadek , tylko że w młodszej wersji , a Naill hahaha ubrał się w różową za dużą koszulę , czarne bokserki i buty kalosze .

- I jak podoba Ci się – zapytał się Liam .

- Yy może zostawię to bez komentarza – powiedziałam zaszokowana i rozbawiona .

- Haha , dobra robota chłopaki – słyszałam jak powiedział Naill wchodząc do przymierzalni .

Jeszcze jakieś ich pięć kreacji było bardzo zabawnych , które mnie strasznie rozbawiły , a potem wyszli z przymierzalni i spojrzeli na mnie w nietypowy sposób .

- Może znajdziesz jakieś ubrania dla nas , a my poszukamy czegoś dla Ciebie – zaproponował Louis

- No dobra – odpowiedziałam radośnie i zaczęłam błąkać się po sklepie,w czasie gdy chłopcy szukali ubrań dla mnie. W końcu coś dla nich znalazłam , miejmy nadzieje , że im się to spodoba .

- Chłopaki mam ! – krzyknęłam do nich .

- My dla Ciebie też – powiedział Harry i powiesił w przebieralni .

- Idź przymierz ! – powiedział Naill

- Spokojnie już idę wy też idźcie . – powiedziałam do chłopaków

O rany , jakie to jest śliczne , ta sukienka idealnie na mnie pasuję , nie wiedziałam , że mają oni aż taki dobry gust . Wyszłam z przebieralni , a chłopcy już na mnie czekali .

- Woow – zareagował Lou

- Wyglądasz naprawdę pięknie –z szeroko otwartymi oczami powiedział Liam

- Zgadzam się z chłopakami – przyznał Harry

- Dzięki chłopcy – powiedziałam i kilku z nim poczochrałam po głowie .

-  Wy wyglądacie pięknie – powiedziałam im

- dzięki  odpowiedzieli równocześnie

- To co przebieramy się i płacimy – zapytał się Zayn

- Jasne – odpowiedzieli

Po 5 minutach byliśmy gotowi i wyszliśmy z przebieralni chłopcy zapłacili za swoje ubrania i poszliśmy w stronę mojego domu . Świetnie nam się razem rozmawiało , chłopcy mnie bardzo rozbawiali . Po drodze wstąpiliśmy do spożywczego , gdzie zaatakowała nas grupka fanek zespołu , Liam złapał mnie za rękę i wyprowadził z tłumu . Byliśmy obok mojego domu gdy chłopcy z wielkiej torby z ubraniami wyjęli mniejszą reklamówkę .

-  Proszę to dla Ciebie – powiedział Naill , a chłopacy wręczyli mi prezent .

- Dzięki , a z jakiej to okazji ? – zapytałam zdziwiona .

- Z żadnej , ale to taki mały prezent od nas za to , że nam pomogłaś w poszukiwaniu ciuchów . –Powiedział Harry .

- Dziękuję wam – uśmiechnęłam się i każdemu dałam po buziaku w policzek .

Przy okazji to było nasze pożegnanie , w domu weszłam na facebooka i od razu opowiedziałam Carolyn o moim dniu , była ona w szoku i żałowała ,że jej tam nie było . Po chwili napisali do mnie chłopcy pisaliśmy o wszystkim , i bardzo im dziękowałam za ten wspólnie spędzony dzień . Byłam wykończona o dwudziestej drugiej wyłączyłam laptopa i od razu poszłam spać .


_________________________________________
Proszę was o komentowanie , a tak wgl . jak tam wigilia ?

5 komentarzy:

  1. Fajnego masz bloga :P A dużo prezentów dostałam (słodycze) co ja jakiś Niall żeby aż tyle ich zjeść ?? ha ha. Najfajniejszy prezent to nowa komórka (pełno już mam piosenek i zdjęć z 1D ♥) Ja też pisze bloga o chłopakach (to mój pierwszy i nie wiem czy dobrze mi wychodzi) http://victoriandania-newchance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeejuu wspaniale piszes ;d
    Proszę cb pisz więcej takich opowiadań i wgl .
    juz nie mogę sie doczekać następnego rozdziału :D
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie ! Polecam też mojego bloga z opowiadaniem. http://opowiadania-1d.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie podoba mi się twój blog!

    OdpowiedzUsuń