Impreza miała zacząć
się za godzinę , wygoniłam rodziców z domu a oni poszli do kina i na
romantyczną kolację . Zeszłam z Carolyn na dół rozstawić sprzęt na karaoke i
wyłożyłyśmy kilka puszek piwa i 4 butelki
wódki . Pobiegłyśmy na górę do mojego pokoju się szykować . Ubrałam się w sukienkę , którą kiedyś
dostałam od chłopców , buty które dostałam dziś rano , rozpuściłam moje długie
lekko kręcone włosy i pomalowałam rzęsy , Carolyn zaś założyła na siebie siwe rurki do tego luźną ciemną bluzkę i
czarne buty na platformie co robiło , że była znacznie wyższa niż zwykle .
Zeszłyśmy na dół i otworzyłyśmy drzwi pierwszym gościom , i tak impreza powoli
zaczęła się rozkręcać . Po godzinie
wszyscy przewidywani goście się zjawili , ale nigdzie nie widziałam chłopaków ,
podeszłam do świetnie bawiącej się Carolyn .
- Widziałaś gdzieś
chłopaków ? – zapytałam .
- Nie , może coś im
wypadło i będą później , a teraz chodź się bawić . – pociągnęła mnie i
zaczęłyśmy tańczyć .Po chwili Carolyn obok nie było , więc postanowiłam tańczyć
sama , przy tym dobrze się bawiąc . W rytm piosenki „Last Friday Night”
wywijałam na parkiecie , mój taniec przerwał uroczy brunet prosząc mnie do
tańca , świetnie się z nimi bawiłam , że nawet nie zauważyłam jak cały zespół
zjawił się w moim domu . Gdy piosenka się skończyła poszłam się napić za moje
zdrowie .
- Tu jesteś –
powiedział ktoś do mnie zza pleców ,odwróciłam się i zobaczyłam Nailla . Mocno
się do niego przytuliłam i nie chciałam puścić .
- Udusisz go zaraz –
krzyknął loczek podchodząc do mnie
- hahaha , nie
mogłabym tego zrobić – powiedziałam i tak samo jak Nailla przytuliłam Harrego
.Zaraz do naszego uścisku dołączyli Liam , Zayn , i Louis .
- Co tak późno
wpadliście ? Mieliście być już dobre 2 godziny temu – powiedziałam z udawanym
smurtkiem .
- No bo wywiad trwał
długo , a potem jeszcze fanki i musieliśmy jechać do domu wyszykować się i tak
zeszło , ale ważne , że jesteśmy prawda ? –powiedział Zayn .
- No tak – przyznałam
z uśmiechem .
- No to bawimy się –
krzyknął na cały dom Harry .
Razem poszliśmy
tańczyć w rytm piosenki „ Sexy And I Know It
‘’ po chwili przyszedł czas na tort , zdmuchnęłam siedemnaście świeczek
za pierwszym razem i pomyślałam życzenie , ale nie zdradzę jakie , bo się nie
spełni , po torcie wszyscy goście skierowali się w stronę karaoke , było
naprawdę zabawnie najpierw zaśpiewała Carolyn , której nie widziałam przez całą
imprezę aż do teraz , potem zespół „ One Direction „ zaśpiewali swoje
największe przeboje i przyszedł czas na to żebym ja zaśpiewałam , wyszłam na
środek chwyciła mikrofon i przed rozpoczęciem piosenki ostrzegłam gości , że
nie zbyt umiem śpiewać . Muzyka zaczęła
grać i po chwili zaczęłam śpiewać ,
widząc miny wszystkich dookoła nie było tak źle . Skończyłam śpiewać i od razu
przekazałam mikrofon kolejnej osobie .
- I ty nie umiesz
śpiewać – powiedział do mnie Liam .
- Moim zdaniem nie umiem – słodko się
uśmiechnęłam .
- Mam do Ciebie
pytanie – powiedział lekko zawstydzony .
- Jasne , pytaj –
odpowiedziałam mu .
- Ale nie tu ,
chodźmy w cichsze miejsce .- poprosił
- To może na taras ?
– zaproponowałam
- Dobra – zgodził się
, wzięliśmy ciepłe bluzy i wyszliśmy na zewnątrz .
- Ok o co chodzi ? –
zapytałam się troskliwie .
- Bo jest taka jedna
dziewczyna , bardzo mi się podoba , ale co mam zrobić żeby mnie bardziej lubiła
. Jesteś dziewczyną więc powinnaś mi raczej pomóc – powiedział niewinnie .
- Ouu Liam , każda
dziewczyna jest inna , ona powinna polubić Cię takiego jakim jesteś , może
pokaż jej , że się nią interesujesz .- poklepałam go po ramieniu i weszłam do
środka , żeby sam mógł wszystko przemyśleć .W środku zabawa na całego ,
większość osób tańczyło , w tłumie widziałam jak Naill tańczy z jakąś ciemną
blondynką i dobrze czuli się w swoim towarzystwie , pod ścianą Louis stał z
Samantą i najwyraźniej był znudzony jej towarzystwem popatrzał na mnie
błagalnym wzrokiem , ale ja na złość nic nie zrobiłam .
- Nie wiesz czemu
Liam siedzi sam na tarasie ? – zapytał się mnie loczek
- Wiem , ale nie mogę
powiedzieć – uśmiechnęłam się do niego tajemniczo .
- Jesteś ..
- Jaka ? –
powiedziałam patrząc mu się prosto w jego zielone oczy .
Chciał mnie pocałować
kiedy za rękę pociągnęła mnie Carolyn , była strasznie podekscytowana .
- Hej co się dzieje ?
– zapytałam
- Po ..po pocałował
mnie Zayn – zaczęła mówić
- To wspaniale a mnie
prawie Harry , ale przerwałaś - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem
- Przepraszam –
przytuliła mnie i dodała – chodź idziemy się napić , bez żadnego zastanowienia
zgodziłam się . Wzięłyśmy kieliszki i zaczęłyśmy pić , do naszego towarzystwa
dołączyli się Zayn , Louis i Liam . Po
kilku kolejkach postanowiliśmy potańczyć
przez kilka pierwszych piosenek bawiliśmy się razem , potem Zayn zniknął
gdzieś z Carolyn i zostałam sama z Lou i Liamem .
- I jak Liam wszystko
porządku ? – zapytałam z troską
- Pewnie , dzwoniłem
do niej i umówiliśmy się na wtorek . – odpowiedział zadowolony .
Uśmiechnęłam się do
niego i wróciliśmy do tańca . Byłam wykończona i postanowiłam odpocząć na tarasie , założyłam ciepłą bluzę i poszłam
, usiadłam na ławce i patrzałam w bezchmurne gwieździste niebo . Po chwili ktoś
otworzył drzwi , był to Harry z dwoma kieliszkami i szampanem .
- Mogę się dosiąść ?
–zapytał grzecznie
- Jasne –
powiedziałam uśmiechając się , a on podał mi jeden kieliszek wypełniony
szampanem .
- To zdrowie
solenizantki – powiedział stukając w mój kieliszek .
Po wypiciu całego
szampana odstawiłam kieliszek i położyłam swoją głowę na jego ramieniu , a on
mnie mocno objął . Siedzieliśmy tak bez słowa ciesząc się swoim towarzystwem ,
a tu nagle Naill przybiega .
- Ej wszędzie was
szukałem – mówił przejęty – sytuacja krytyczna .
- Co się stało ?! –
gwałtownie zareagowałam .
- No bo nie ma już
jedzenia – powiedział smutny .
- Naill ty jak już
coś powiesz … - nie dokończył bo zaczął się śmiać razem ze mną .
- To nie jest
śmieszne – powiedział oburzony i wrócił do środka .
- Idziemy do środka ,
bo trochę mi zimno – powiedziałam zmarznięta .
- Jasne i przy okazji
zrobimy coś do jedzenia panu wiecznie głodnemu – powiedział rozbawiony .
Razem z Harrym
udaliśmy się do kuchni i zaczęliśmy szykować naleśniki dla głodnych . Po 30
minutach smażenia podaliśmy naleśniki na stół , bitą śmietanę , sos klonowy i
owoce . Jako pierwszy rzucił się Naill , to aż niemożliwe , że on je i je a nie
grubnie . Nagle podbiegł do mnie Lou i Liam trzymając jeden wolny kieliszek ,
podał mi go i każdemu z nas rozlał po
wódce . Już nawet nie wiem ile wypiłam ale chyba dużo bo po chwili urwał mi się
film .
Jak wam się podoba
pierwsza część ? Proszę o komentarze :)
PS. Drugą część
postaram się dodać jak najszybciej .
świetny :) !!!!
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać 2 części !!!!
Jest świetna! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://harrystolemyheart.blogspot.com/ ;)
Kurczę. Dawaj szybko drugą część ;D
OdpowiedzUsuńI prooosze niech bedzie z Niallem ;D
Jak ja go kocham <3
Hahah ;d
Zapraszam do siebie
http://gotta-be-you-baby.blogspot.com/
Świetne są te opowiadania. Tylko ci pozazdrościć takiej głowy i wyobraźni :):)
OdpowiedzUsuńkocham twój blog!
OdpowiedzUsuń